Sprawdzam Wegańską pastę do twarzy Auna.

wegańske kosmetyki


W majowej edycji  Naturalnie z Pudełka pojawiła się firma Auna. Przyznać trzeba że nazwa skusiła mnie by od razu wypróbować kosmetyk na sobie. Pasta zazwyczaj kojarzy się nam z produktem który zazwyczaj jest mokry, i gęsty. Tutaj taką pastę robimy sami!


Pasta Auna była dostępna w boxie gdzie pisałam o pudełku słów kilka tutaj

Pasta, a właściwie proszek to połączenie glinki zielonej,  białej oraz glinki rassal. Zawiera także zmielone migdały, kwiaty lawendy, a także ekstrakt z zielonej herbaty. Jest to kosmetyk wegański. I chodź jestem wegetarianką, to uwielbiam kosmetyki wegańskie, które w swoim składzie nie mają pochodzenia zwierzęcego, a także nie są testowane na zwierzętach. Powyższa pasta jest pakowana w torebkę papierową, co sprawia że jeszcze chętniej po nią sięgam. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, gdzie świadomość eliminacji plastiku jest tutaj wyeliminowana do zera! 


Jak na pojemność 50 g zawartych w torebce jest to kosmetyk bardzo wydajny.


wegańskie kosmetyki do twarzy


A jak ją robimy?

To bardzo proste! Wystarczy około 1 łyżeczka od herbaty proszku, a do niej dolewamy albo wodę lub hydrolat np. z kwiatów lawendy, bądź zielonej herbaty. Możemy także ją udoskonalić dodając kilka kropli wybranego przez siebie olejku. Nakładamy pastę na twarz i masujemy ją. Zawarte w paście drobinki kwiatów lawendy delikatnie peelingują nam twarz, a sama pasta doskonale usuwa wszystkie zanieczyszczenia. 




Pasta Auna idealnie sprawdza się podczas letnich dni, gdyż nasza cera szybciej się wtedy przetłuszcza i zanieczyszcza. Idealnie odświeża, i regeneruje skórę. Łagodzi także wszelkie niedoskonałości. Po zastosowaniu skóra jest gładka i miła w dotyku.

Pasta zawiera w sobie także cenne sole mineralne, witaminy z grupy B witaminę K, C, P, o raz makroelementy. Podczas mieszania pasty wydziela się śliczny i naturalny zapach lawendy. 

Pastę stosuję 2 razy w tygodniu. Jest to idealne rozwiązanie w pielęgnacji twarzy. Taką pastę można również użyć w formie maseczki. Po 10 minutach można ją zmyć, a efekt jest od razu widoczny! Polecam wypróbować kosmetyk Zero Waste

Cena 18 zł za 50 g. 




Miałyście już do czynienia z takim kosmetykiem?

12 Komentarze

  1. Nigdy nie korzystałam z tego typu past. Bardzo ciekawy produkt. Widzę, że w składzie ma lawendę a te bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz się z nią spotykam, ale opis jest bardzo zachęcający :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie mikstury! Tak samo do twarzy, jak i do włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię podobne produkty. Chętnie je stosuję i widzę różnicę w wyglądzie mojej skóry.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy wcześniej o niej niej nie słyszałam chętnie ja wypróbuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam coś podobnego, ale nie wyrwało mnie z kapci. Ale ta zapowiada się bardzo dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nigdy nie spotkalam sie z taka pasta, ale na punkcie oczyszczania mam fiola, wiec chetnie rozejrze sie za skladnikami i je przetestuje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie spotkałam się z taką pastą, chętnie sprawdzę, czy jest dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja uwielbiam swoją migdałową pastę do twarzy. Zrobioną przeze mnie :) Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawe rozwiązanie :) Nie używałam jeszcze czegoś podobnego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że jeżeli bym jej używała to w formie maseczki. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie słyszałam o czymś takim:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. To motywacja do dalszego prowadzenia bloga.