Jestem kawoszem. I chodź nie za bardzo mi z kawą po drodze przy moim złym ciśnieniu, które nie jest ostatnio dla mnie łaskawe. Czasami jestem na zwolnieniu lekarskim L4 co zmusza mnie z zrezygnowania z picia kawy. Mimo tego nie rezygnuję z niej całkowicie, bo uwielbiam aromat parzonej kawy w ekspresie. Aromat to jedno, ale jeśli chodzi o smak to już inna bajka...
Co dla Was się liczy? Rodzina, miłość, czy dobrobyt materialny... Czy w tym pięknym Świecie jakim żyjemy są jeszcze ludzie co nie biegają jak szalone roboty po sklepach za wymarzonym prezentem na tegoroczne Święta?
Obserwatorzy
Blog Archive
Statystyki
Obsługiwane przez usługę Blogger.