Co to jest Cymatyka Ernesta Chladniego.

leczenie dźwiękiem

Co to jest Cymatyka?

Cymatyka to nauka o kształcie fal akustycznych. Twórcą teorii cymatyki jest Ernest Chladni, który w roku 1787 roku wydał książkę "Odkrycia w teorii dźwięku" Od tamtej pory wielu ludzi rozsypuje piasek na metalowej płycie, a fale dźwięku o różnych częstotliwościach tworzą wzory podobne do mandali.


Wszystko jest dźwiękiem i wibracją

Jeśli do tej pory nie miałeś okazji zapoznać się z tą teorią, która tak naprawdę ma odzwierciedlenie w życiu codziennym wszystkich istot, to masz szansę dowiedzieć się o tym coś więcej. 

Załóżmy, że myślisz o czymś... Głównie przez nasz mózg przelewa się wiele myśli z dnia poprzedniego, a także z chwili obecnej. Często niestety wielu ludzi myśli negatywnie o różnych sprawach, a to ma niestety zły skutek w stosunku do nas. Im więcej złych myśli wysyłamy w kosmos, tym szybciej one do nas powracają. Zauważyłam to kiedyś na moim własnym przykładzie. Wystarczy wdać się z kimś w rozmowę, która kończy się kłótnią. Od razu ta skumulowana energia do nas powraca w postaci odbijanej piłeczki. Wtedy czujemy się źli, zdenerwowani, bo coś nie poszło po naszej myśli. Ale by "kłócić się mądrze" dobrze jest wysłuchać ze spokojem osoby, która ma nam coś do zarzucenia, i dopiero ze spokojem wyjaśnić jej nasze działanie. Taka spokojna rozmowa nie wpływa na nas niekorzystnie, ale powoduje, że dochodzimy do porozumienia. Dlatego tak ważna jest akceptacja siebie. Dotyczy to nasz wszystkich! I choć nie zawsze umiemy powstrzymać złość, to starajmy się unikać osób, które nie nadają na tych samych falach co my. Im więcej złości w nas, tym więcej dopada nas chorób, i przykrych sytuacji. Nic wtedy się nam nie udaje, i zwalamy to zazwyczaj na tzw. zły dzień.  

Tak działa właśnie skutek naszych złych wyrażanych emocji, frustracji na kogoś nam bliskiego, lub też na przypadkowe osoby. To, co negatywne zawsze do nas wraca. Oczywiście nie u wszystkich dzieje się to od razu, czasami ci ludzie będą odrabiać karmę w przyszłym życiu. Tak więc warto kierować się szacunkiem, i bezwarunkową miłością do wszystkich żyjących istot. Zrozumienie tego wymaga czasu, a czasami długiej transformacji by zakiełkowała w nas ta myśl, ta częstotliwość.

Dlatego tak ważna jest wibracja i częstotliwość 

Podałam powyższy przykład dlatego, że to samo tyczy się dźwięku. Oczywiście najlepszym przykładem jest tu Cymatyka. Dźwięk to energia. Jeśli np. kogoś wyzywamy, oceniamy, to nasza wibracja spada. Energia wypowiedzianych słów zmienia swą formę. Dobrym przykładem jest tutaj cząsteczka wody, o której pisałam tutaj dlatego, zachęcam do zapoznania się z pamięcią wody.

Wibracja i częstotliwość jest tak ważna w naszym życiu, bo zmienia się także struktura wody w naszym organizmie. Jeśli dostroimy swój organizm do częstotliwości 432Hz,poznamy znaczącą różnicę nie tylko w wibracji danej częstotliwości, ale i także zmieni się nasze postrzeganie na temat dźwięku. Obecnie wszystko nas rozstraja. Jest to radio, telewizja, i szum wydawany przez jeżdżące auta. Kiedyś pisałam o naturalnej częstotliwości tutaj to jak zmieniło się moje życie słuchając częstotliwości Solfeggio sprawiło, że mój organizm potrafi leczyć się sam, ale i też wymagana jest tutaj wiedza na temat fizyki kwantowej. Wszystko zaczyna się w głowie, dlatego warto zaprzestać słuchania tv, radia w 440 Hz. 

Leczenie dźwiękiem - czy to możliwe?

Oczywiście jak najbardziej? Nie jest to żadna magia, bo wszystko tak naprawdę zaczyna się w nas samych. Każdy z nas może się uzdrowić, wystarczy wykreować w swoim umyśle to, że jesteśmy zdrowi, że nic nam nie dolega. Rozumiem, że niekiedy ciężko jest myśleć o pozytywnym aspekcie jeśli coś nas boli. Ale nie skupiajmy swej energii na bólu, tylko zwalczajmy go dobrymi myślami. To swego rodzaju uzdrawianie kwantowe, gdzie obecnie nadal przyswajam wiedzę na ten temat. Dobrym sposobem jest też słuchanie muzyki o częstotliwości solfeggio, 432 Hz. Zobaczycie, że później inna muzyka będzie was drażniła, i nie będziecie chcieli słuchać niczego, co kłuje was w uszy. Warto przestroić się dla własnego zdrowia, ale i też umysłu i ducha. 
Uczęszczanie na kamertony może tylko poprawić nasz stan. A o tym opowie moja ukochana terapeutka duszy i ciała Ewa Stroińska



Dobrym przykładem, o której wspomina Ewa jest mój film który obejrzysz tutaj








8 Komentarze

  1. Z tą muzyką to prawda, od kiedy słucham w 432 hz to drażni mnie już zwykłe radio.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezwykła nauka, z pewnością zajmująca. Przyznam, że chodziłam do szkoły muzycznej, ale z pojęciem cymatyki się nie spotkałam (nie uważałam na zajęciach?) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny wpis co jak co ale szkoła takich rzeczy nie uczy, w sumie uważam że zbyt mało praktyki jest w szkole

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy ten wpis, szkoda, że w szkołach nie można zaczerpnąć takiej wiedzy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podejmujesz interesujące tematy, moja sis poniekąd hobbistycznie coś podczytuje podobnego o czym piszesz stąd nie byłam "zielona" w tym wpisie.

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda że w szkole człowiek nie uczy się o takich ciekawych rzeczach niestety. Ciekawy wpis :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. To motywacja do dalszego prowadzenia bloga.