Co to jest medycyna Kahunów. Recenzja książki która zmienia życie

medycyna kahunów, naturalna medycyna

Dość długo mnie tutaj nie było. Potrzebowałam odetchnąć troszkę od internetu. Byłam mniej aktywna, a to sprawiło że znalazłam czas na to co wartościowe w życiu. Sami wiecie co jest dla każdego z nas wartością tego świata! Dla mnie nie są to rzeczy materialne...




Przychodzę dziś do Was z małą recenzją książki, gdzie w okresie Nie-Bycia zaczytywałam się właśnie w powyższej lekturze. Dość dawno słyszałam o Kahunach, ale nie miałam okazji zgłębić bardziej tej jakże cennej wiedzy.


Medycyna Kahunów pochodzi z odległego kraju jakim są Hawaje, to właśnie tam żyją plemiona które są zjednoczone z Ziemią, i tym co ziemia nam daje czyli w postaci roślin. Te rośliny rosną tylko na Hawajach, a tamtejsza ludność opiera się wyłącznie na medycynie pochodzącej z natury, i łączącej jej również za pomocą technik mentalnych, i duchowych. 


Autorką jest Suzan H. Wiegel. Opowiada ona swoją historię życia w której postanowiła wyruszyć w podróż w której chciała nie tylko zgłębić swoją wiedzę dotyczącą uzdrowienia za pomocą roślin. Susan jest z wykształcenia psychoterapeutką i uzdrawiaczką. Nic jednak jej tak nie zadowalało,że postanowiła wyjechać w poszukiwaniu roślin leczniczych . To właśnie rośliny są częścią natury która nas otacza, a ludzie już dawno odeszli od tego co Ziemia ma nam do zaoferowania. Skupiamy się na problemach zdrowotnych, i szukamy cudownego leku w postaci farmaceutyków. A tak naprawdę wystarczy się schylić i zebrać zioła na daną przypadłość. Leki rosną pod naszymi stopami, a my usilnie próbujemy je zwalczyć, bo uważamy że to tylko nic nie znaczący chwast! A  tak nie jest?

Oczywiście zanim autorka dotarła do miejsca gdzie poznaje szamana, o imieniu Alie nie obyło się bez zwątpienia, czy chęci powrotu do domu. Autorka trafia po wielu próbach do szamana, ale ten zanim wskaże jej odpowiednie  zioła na choroby najpierw uświadamia jej po co tu przybyła, i dlaczego aż tak bardzo pragnie poznać dane rośliny. Szaman otwiera przed nią drzwi jakby do innego wymiaru, gdzie ukazuje jej by zaczęła patrzeć głębiej na to co ją otacza. Mówi żeby patrzyła na rośliny a one do niej przemówią i wskażą jej drogę i zastosowanie w życiu codziennym. Wielu z nas nie zastanawia się nad głębszym sensem wszystkiego co żyje z należytą świadomością, to też właśnie mamy do czynienia z tak wielkim brakiem szacunku do Matki Ziemi, i nękają nas przy tym choroby. Według szamana zasada brzmi: "Nikogo nie krzywdzić"

Susan czuła się jak na egzaminie, gdzie szaman Alie zadawał jej pytania: "Co chce Ci powiedzieć  ta roślina?" "Czy wyczuwasz jak może Cię uzdrowić?" Długo razem wędrowali po gęstym lesie zanim Susan zrozumiała i otworzyła się sercem na to co ją otacza. Długo trwało szukanie roślin o uzdrawiającej sile, bo jak się okazuje roślina pojawi się przed nami tylko wtedy kiedy jesteśmy na to gotowi i zjednoczeni z naturą. Kahuni czczą życie i zawsze gdy chcą zerwać jakąś roślinę modlą się do niej prosząc tym samym o uzdrowienie. Ta książka do duchowa podróż w głąb siebie, to miłość i szacunek do wszystkiego co żyje. Ziemia jest Istotą Duchową, która odczuwa, i kocha. Może też w każdej chwili wybuchnąć gniewem, bo ludność zatraciła szacunek do życia. 

Przytoczę tutaj tekst z książki, który bardzo mnie wzruszył...

Co powiedział "Niewypowiedziany"

" Jestem początkiem wszystkiego, co istnieje. Jestem źródłem każdej formy życia. Dzięki mnie każda żywa istota przybrała swój kształt. Ludzie nazwali mnie "miłością" albo "światłem". Oni jednak nie wiedzą nic więcej o prawdziwym znaczeniu światła i miłości. Jestem najczystszą ze wszystkich energii. Nie osądzam, nie karzę. Jedynie, czego pragnę, to wyrażenia mojego jestestwa za pośrednictwem miłości. Wszystko, co stworzyłem, jest sposobem na to, bym ukazał ci się w mojej czystej egzystencji. Na początku moje twory były ściśle ze mną związane. Były tak samo wieczne, jak ja. Jako energia swobodnie przepływałem przez każdy atom. 
Zrozum, proszę, że coraz bardziej byłem świadomy moich tworów. Dałem im indywidualną osobowość, a one pozwoliły na swobodny przepływ światła i miłości przez swoje ciała.  W ten sposób wyrażały miłość i jedność, którymi są i którymi ja jestem. Nigdy nie stworzyłem choroby, "grzechu" ani śmierci. Pojęcie grzechu najpierw oznaczało wstyd. To ludzki wymysł, tak jak bojaźń i złe myśli. Dopiero on oddzieliły ich ode mnie, od swobodnego przepływu miłości i światła. Doszło do tego, że ludzie chorują i umierają. Człowiek zaczął szukać sposobu na ukaranie się za to, że odsunął się ode mnie. Zaczął sam się oskarżać, osądzać, a nawet krzywdzić. Jedyny prawdziwy "grzech" , to krzywdzenie samego siebie. Jakżesz nieświadomy jest człowiek, jeżeli  do choroby i śmierci dołącza również potępienie i karę. 
Śmierć nie jest moim wytworem. Gdybyś pozwolił energii i miłości płynąć przez siebie tak jak na początku istnienia, wtedy byłbyś wiecznym stworzeniem i przywróciłbyś miłość i światło. Ponownie stałbyś się stwórcą. Połączyłbyś się z Bogiem na wieki.
Jeśli naprawdę tego chcesz, musisz pozbyć się obaw, bojaźni, zmartwień. Twoje ciało bowiem powinno odpocząć, by znowu połączyć się z moją energią, którą nosisz w sobie od zarania dziejów.
Poczuj to i zrozum, ja nigdy nie pragnąłem choroby i śmierci; są one jedynym pewnym "wyobrażeniem", duchowym wzorcem. Dałem ci wolność tworzenia wszystkiego, co chcesz.
Tęsknię do miłości i wolności, więc zezwól na nie. Nie odbiorę ci tego, co chcesz sobie wyobrazić albo w co jesteś w stanie uwierzyć. Jeśli uznasz, wtedy pozbędziesz się wszystkich kłopotów. Będziesz pewien,że ci to pomoże i odnowi cię. To nie "rozkaz", ponieważ ja nie odczuwam potrzeby kontrolowania. O wiele bardziej jest to wyraz mej miłości, chcę ci bowiem pomóc w osiągnięciu tego , czego naprawdę pragniesz. Fakt,że oddaliłeś się ode mnie, nie jest karą, lecz wolnym wyborem. Nadszedł teraz czas, abyś ponownie wybrał, z kim chcesz się połączyć. Pamiętaj, moje ukochane dziecko, że nigdy nie stworzyłem ciebie lub czegokolwiek innego na tej Ziemi, aby to zniszczyć. Nawet jeśli tak myślisz, nie jest to prawda. Jezus przyszedł, aby rozproszyć wszystkie te myśli i obawy. Uczynił to, przezwyciężając śmierć. Dał ci inne wyobrażenie o prawach życia, nie posłuchałeś Go jednak, ponieważ to , w co wierzysz, oddala cię od twojego serca, a tylko sercem możesz mnie usłyszeć!
Stworzyłem tylko jedno prawo: uniwersalne prawo przyczyny i skutku. W praktyce oznacza to, że jeśli żyjesz miłością, a energia miłości może swobodnie płynąć, wtedy będziesz silniejszy, większy i radośniejszy, gdy połączysz się ze mną, a wszystko osiągnie znów swoją pierwotną harmonię. Możesz ponownie odzyskać ukrytą w sobie równowagę i nią żyć. Połącz się znów ze mną- stańmy się jednością tak jak kiedyś, na początku stworzenia. Do ciebie należy wybór!"


Dzięki temu tekstowi warto mieć taką książkę która uczy jak szanować i pielęgnować Istotę życia na Ziemi. 

Do nabycia tutaj


medycyna kahunów

14 Komentarze

  1. Chyba nie tylko na Hawajach wraca się do Matki Ziemi. Coraz więcej mówi się o powrocie do natury w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka bardzo mnie zainteresowała muszę ją przeczytać zapisuje jej tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie słyszałam wcześniej o Kahunach. Zainteresowałaś mnie, choć ostatnio trochę czasu mi brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdybym tylko miała trochę więcej czasu na czytanie książek... Test, który zacytowałaś bardzo wzruszający. Chętnie polecę książkę babci, ona też się łatwo wzrusza, jak ja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przedstawiony urywek książki sprawił, że chcę ją przeczytać. Podoba mi się styl pisania, a treść ciekawi

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze byłam pełna podziwu do ludzi tak mocno zjednoczonych z przyrodą jak szaman z tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  7. pierwsze słyszę o Kahunach, zaciekawiłaś mnie więc chętnie przybliżę sobie temat :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niektóre leki też są z roślin ;) Swoją drogą ciekawe, czy mieliby mi do zaoferowania coś więcej niż medykamenty i byliby skuteczniejsi :D Ciekawy temat ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie chyba zbyt oderwane od rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  10. Najbardziej jestem ciekawa czy coś z medycyny Kahunów zaczerpnęła znana nam medycyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej tak! Prywatnie można ich poszukać, ale niestety wśród lekarzy jakich znamy z Ośrodka, czy szpitali nie mają nawet o tym pojęcia, a szkoda...

      Usuń
  11. Z tymi roślinami też trzeba uważać, a przede wszystkim bardzo dobrze się na nich znać...

    OdpowiedzUsuń
  12. Niby taka książka ciekawostka ale gdy podejść do niej poważnie to mozna się wiele nauczyć

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. To motywacja do dalszego prowadzenia bloga.