Witajcie! Mam ostatnio małe wyłączenie systemu, i ciągle łapię energię z natury. Pogoda dopisuje, chociaż zdarzają się chwilowe przerwy w dostawie witaminy D. Ważną obecnie dla mnie kwestią jest podążanie ścieżką duchowego rozwoju ( proszę nie mylić tego z żadną religią), gdyż odcinam się od systemu narzucania czyjejś woli, jaka obecnie panuje poprzez media głównego ścieku.
Sposobów na wyciszenie się jest wiele, jednak osobiście mogę potwierdzić na sobie, że stosuję kilka technik medytacji. Ale zanim omówię kilka z nich, to zapoznam Was nieco z wiedzą na temat medytacji. Skąd się wzięła, i jakie to ma odzwierciedlenie w życiu świadomego człowieka. Na samym początku chcę podkreślić, że nikt nie jest guru w tym temacie, bo uważam, że każdy znajdzie coś dla siebie mając odrobinę chęci i samozaparcia do zapoznania się z technikami relaksacji. Każdy także może wybrać odpowiednie dla siebie ćwiczenia, i podążać własną ścieżką. To sprawa indywidualna każdego z nas.
Czym jest medytacja:
Medytacja to praktyki polegające na ćwiczeniu umysłu lub wprowadzaniu się w odmienne stany świadomości dla uzyskania dobroczynnego skutku. Medytacja odnosi się do wielu różnych praktyk, wliczając w to techniki mające na celu zwiększenie wewnętrznej energii życiowej siły (prana), aby rozwinąć współczucie, miłość, wdzięczność, cierpliwość, przebaczenie. Medytacja jest stosowana zwłaszcza w jodze, oraz religiach i duchowości Wschodu (buddyzm, taoizm, hinduizm, dżinizm). Elementy medytacji da się również zauważyć w chrześcijaństwie, czy islamie (sufizm). Współcześnie jest często wykorzystywana do oczyszczania umysłu, i różnych problemów zdrowotnych, takich jak: depresja, stany lękowe.
Mój sposób na medytację
Po pierwsze medytacja nie musi być powiązana z żadną religią, chociaż jest doświadczeniem duchowym. Nie sprowadzam jej do żadnej religii, gdyż odcinam się od tego systemu postrzegania.
Moje doświadczenia na przestrzeni kilku lat dały mi zupełnie inne postrzeganie świata, i ludzi niż było to wcześniej.
Podczas medytacji zaczęłam być bardziej uważna, zaczęłam skupiać się na oddechu, czy muzyce. Oczywiście starałam się też wyłączyć myślenie, gdyż było to dla mnie ogromnym wyzwaniem, gdyż myśl jest z nami cały czas. Często nieświadomie myślimy o zupełnie niepotrzebnych rzeczach. Te myśli zaburzają nam porządek, jaki chcemy osiągnąć podczas medytacji. To czy będziesz umiała/ł wyłączyć swe myśli, zależy tylko do Ciebie!
Najlepszą dla mnie pozycją do medytacji jest leżenie, nieważne czy posiadasz matę! Może to być łóżko, lub możemy się położyć na trawie w letni dzień. Możemy również być aktywni fizycznie. Tutaj w medytacji nieważne jest, co robimy, ważna jest zatem świadomość oddechu oraz skupienie.
Moje doświadczenia związane z medytacją:
Jak już wspomniałam moją pozycją jest wygodne położenie się na łóżku, czy też macie. Zawsze włączam do tego odpowiednią muzykę. O której pisałam tutaj Zazwyczaj medytuję przed pójściem spać, gdyż wtedy mam najwięcej czasu na relaks i wyciszenie się. Medytacja pozwala mi na bycie "Tu i Teraz" W ciągu dnia jesteśmy bombardowani różnymi negatywnymi sytuacjami, czy zwyczajnie ktoś po prostu mnie zdenerwuje. Wtedy oczywiście w głowie roją się różne wulgaryzmy, ale po chwili staram się wyciszyć i zrozumieć daną sytuację.
Odkąd zaczęłam medytować moje życie znacznie uległo transformacji. Zazwyczaj medytuję około godziny dziennie. Przez ostatni rok przyczyniły się w dużej mierze koncerty kamertonowe, gdzie dźwięk może nas nie tylko wyciszyć, ale i także wzmocnić energetycznie, lub pomóc w terapii uzdrowienia ciała, ducha i umysłu. Podczas grupowej medytacji z dźwiękiem mam od tamtej pory wiele niesamowitych sytuacji na polu duszy, emocji czy ciała. Wszystko mi się przewartościowało, i zaczęłam poznawać cudownych ludzi, nadających na tych samych częstotliwościach. A jak wiemy, intencje podczas medytacji mają kluczowe znaczenie. To, co wysyłamy od siebie, dostajemy szybciej niż myślimy. U mnie są to pozytywne rzeczy, ludzie czy sytuacje. Zaczęłam dostrzegać wszystko to, co było ukryte do tej pory. Medytacja daje mi mnóstwo radości, i postrzegania rzeczywistości innej niż mówi nam telewizja czy radio. Te odmienne stany świadomości pozwalają nam na szybsze przebudzenie się do prawd, jakie zostały nam zabrane poprzez różne informacje, jakie do nas napływają. Dlatego pozwól sobie na medytację co najmniej 5 minut dziennie na wyciszenie swoich myśli, a z czasem praktyka ta okaże się tak przyjemna, że będziesz chciała/ ł czuć ten stan cały czas.
20 Komentarze
W tych czasach każdy z nas powinien znaleźć sposób na wyciszenie się. Medytacja to bardzo dobry pomysł. Może i ja spróbuję.
OdpowiedzUsuńTakie ćwiczenia wydają się też dobre dla nadruchliwców. Myślę, że mógłby by sporo zadziałać dobrego.
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst. Ja już od kilku lat próbuje medytować, ale niestety nie jestem w tym systematyczna i to mnie mega denerwuje. Muszę się przyznać, że medytacja pomaga mi w wyciszeniu się i poczuciu spokoju, którego od dawna mi tak brakuje...
OdpowiedzUsuńo tak medytacja mi teraz te bardzooooo pomaga!
OdpowiedzUsuńChciałabym móc znaleźć czas na medytację, póki co moim oddechem od codzienności są książki.
OdpowiedzUsuńDla mnie z kolei idealnym sposobem na relaks jest zajmowanie się roślinami domowymi, to moja pasja i mam nadzieję, że za kilka lat również i praca :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, obserwuję i będzie mi miło jeśli i Ty dołączysz do grona moich obserwatorów :)
U mnie przełomowymi latami w transformacji były lata 2012-13 od wtedy też pogłębianie tematów związane z medytacją u mnie najbardziej skutkowało. Do dziś medytuje lubię przy tym muzykę relaksacyjną, a najbardziej klimaty peruwiańskich Indian.
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie do posłuchania Peruwiańskiej muzyki.♥
UsuńBardzo cenię sobie te kilka minut wyciszenia w ciągu dnia, pobytu samego ze sobą, bez przeszkadzajek z zewnątrz, to świetny reset do dalszej pracy czy miłego spędzenia popołudnia. :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę spróbować, bo bardzo często albo łapię reset, albo jestem skołowana.
OdpowiedzUsuńPróbowałam raz, ale mam słomiany zapał i nic dalej z tego nie wynikło. Może zacznę od nowa.
OdpowiedzUsuńMedytacja to potężna rzecz, też o tym często pisałam
OdpowiedzUsuńChociaż zawsze ciekawił mnie ten temat, to jednak do końca nie wiem czy jest to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie dowiesz się jeśli nie spróbujesz😉
UsuńPróbowałam kilka razy medytacji, ale... nie wiem, nie potrafię się odciąć od otaczających mnie odgłosów, skupić się na oddechu.
OdpowiedzUsuńAle no... ciężko to zrobić gdy ma się pod opieką niepełnosprawne dziecko.
Rozumiem Cię, i współczuję jednocześnie. Zdaję sobie sprawę, że tutaj jest wymagana całodobowa opieka, i jest ciężko mieć dla siebie chwilę wytchnienia...
UsuńPraktykuję medytację chrześcijańską - jak to brzmi :D można szukać głębi duchowości daleko, ja szukam blisko - taki slow life na płaszczyżnie duchowej ;)
OdpowiedzUsuńJa najczęściej czytam książki, żeby móc się wyciszyć - wążne, żeby każdy znalazł sposób na siebie :)
OdpowiedzUsuńWarto wyciszyć się od czasu do czasu. Jak widać w komentarzach każdy ma na to swój sposób, ale jak to się mówi: istnieje wiele dróg, którymi można dotrzeć do tego samego celu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło w tym trudnym czasie ;)
Medytacja jest nieoceniona i z przyjemnością odkrywam ją po latach na nowo. To prawda, że po medytacja można osiągnąć odmienne stany świadomości. Tego trzeba doświadczyć na samym sobie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. To motywacja do dalszego prowadzenia bloga.